Kiedy i dlaczego nie pomoże ci COACH?



Ludzie doświadczający kryzysu są o wiele bardziej otwarci i podatni na zewnętrzną interwencję niż wtedy, gdy są w stanie równowagi.
G.Caplan (1964)





Kiedy idziemy do coacha?
Kiedy czujemy jakiś brak, szukamy drogi życiowej, chcemy osiągnąć sukces, którego nie mamy.
A po co chodzimy do coacha?
Żeby dostać to, co nam obiecuje (celem coachingu jest osiągnięcie przez klienta założonego celu).
Jeśli nie mamy tego, czego pragniemy jesteśmy sfrustrowani.
Czy sfrustrowanym, doświadczającym kryzysu ludziom pomoże coach?

Co nam oferuje coachingowy rynek?

Coach w garsonce czy gajerku uśmiecha się z monitora, zapraszając do korzystania z usług, z obietnicą poprawy jakości naszego życia w stylu "będziemy spełnieni, czując maksymalną satysfakcję z życia". Definicji hasła coaching jest co najmniej tyle, ile na świecie jest organizacji coachingu. Mnogość rodzajów coachingu powiększa te definicje definicji w trybie nieograniczonym.

Internationa Coach Federation definiuje coaching jako "partnerską relację z klientami opartą na prowokującym do myślenia i kreatywnym procesie, który inspiruje klientów do osiągania i wykorzystania najwyższego osobistego i zawodowego potencjału".
Podkreśla się głównie rozwojowy charakter coachingu oraz to, że standardy pracy coacha są tak wyśrubowane, że nikomu nie zaszkodzi.

Ale czy pomoże?

Coachem może zostać każdy. Z tego powodu mówienie, że coaching nie zaszkodzi jest twierdzeniem na wyrost.
Idziemy do coacha na płatną sesję, która może dać chwilowy polot, energię, ale nie przekuje jej w działanie, w rezultat i wreszcie, w cel coachingu – w zmianę, jeśli osoba która przychodzi do coacha, nie ma odpowiednich zasobów.
Bo coaching opiera się na złożeniu, iż klient posiada już zasoby, a zadaniem coacha jest ich "rozruszanie".

Tylko że kto, kto ma już zasoby, przychodzi po wsparcie?

Osoba, która nie potrafi konkretnie określić swoich potrzeb, nie wie czego chce, wie natomiast czego nie chce, koncentruje się na swoim bólu, na problemach, ma trudność z określeniem celu "nie nadaje się" do procesu coachingu.

W jaki sposób coach sprawdza czy klient ma zasoby i czy jest w stanie osiągnąć swój cel (o ile klient będzie w stanie go określić)?

Czy w ogóle sprawdza, jeśli na etapie autoreklamy obiecuje satysfakcjonujące życie? Czy potrafi dokonać prawidłowej i rzetelnej oceny naszych rzeczywistych potrzeb, oceny naszych zasobów, a następnie dobrać odpowiednie narzędzie? Czy jest to specjalista, który posiada wiedzę i doświadczenie, pozwalające mu dokonywać bieżącej oceny potrzeb i zasobów?

Lindemann i Caplan wprowadzili pojęcie kryzysu do psychologii i psychiatrii na oznaczenie reakcji człowieka zdrowego na trudną sytuację, której nie potrafi rozwiązać, gdyż jego umiejętności rozwiązania problemów okazały się niewystarczające (brak zasobów nie oznacza wyłącznie braku wiedzy). Rzadko sprawdzają się strategie "naprawy od ręki". Wiele problemów osób znajdujących się w kryzysie wynika z tego, że szukali właśnie takiej "naprawy od ręki", "drogi na skróty", szybkiej metody na zmianę życia bez większych nakładów.

Tego rodzaju "naprawa" może wytłumić bolesne reakcje, ale nie ma wpływu na wywołujący je bodziec i kryzys zamiast zniknąć, to się pogłębia.

Kryzys stawia ludzi w obliczu wyborów, z którymi mogą sobie nie poradzić, wymusza konieczność dokonania wyboru, przy czym unikanie wyboru również jest wyborem. Można mieć kryzys związany z wypaleniem zawodowym, ze stresem, kryzys małżeński, związany ze zmianą czy wiekiem, z ważnym wydarzeniem czy duchowością.

W jakim przypadku coaching nie pomoże?

Pojawia się jakaś przeszkoda, trudność, problem, stan, wydarzenie losowe. Po momencie zaskoczenia zaczynamy przeżywać poczucie niesprawiedliwości, niezrozumienia, bezradności, osamotnienia. Koncentrujemy się na trudnościach i problemie, przeżywamy. Możemy czuć się gorsi od innych lub próbować znaleźć elementy, dzięki którym możemy poczuć się od innych lepsi. Tracimy we własnych oczach, krytykujemy siebie, oceniamy. Czujemy, że sobie sami nie poradzimy, że jesteśmy w martwym punkcie. Że nie mamy wartości, a chcemy chcemy być wyjątkowi.
Marzymy o tym już od dzieciństwa - mamy wzorce superbohaterów, a jako dorośli wzorce nielicznych ludzi sukcesu, a raczej ich wizerunku.
Nie reagujemy tyle co na sam kryzys, a na fakt niedostępności strategii pozwalających nam poradzić sobie z trudną sytuacją (poddatność na doświadczanie kryzysu może być wynikiem niskiego poczucia własnej wartości, osoby takie są bardziej poddatne na stres i trudniej jest im stawić czoła problemowi, rozwiązać sytuację kryzysową).
To może trwać nawet miesiąc.
Następnie, kiedy mamy dość ciągłego napięcia, szukamy ulgi, szukamy rozwiązań, konstruktywnych albo nie.
Na tym etapie, jeśli już daliśmy sobie czas i prawo do przeżycia sytuacji na swój sposób, mamy w sobie gotowość aby poszukać wsparcia, jest dużą szansa że wtedy coaching przyniesie jakieś pozytywne efekty. Chyba, że pod postacią dawania sobie ulgi i redukcji stresu jest ucieczka w prace, alkohol, seks. Wtedy nadal kryzys trwa, nie jesteśmy nastawieni na żadne działanie i coaching będzie czasem straconym. Klucz w tym, że to my znaleźliśmy w sobie siłę, żeby o siebie zawalczyć, zmienić coś w życiu. Stać się we własnych oczach, a nie oczach innych, kimś pełnowartościowym, nie mniej nie więcej niż inni, ale w sam raz!


"Nie ma nic bardziej stresującego niż brak podstawowego zakotwiczenia w świecie i poczucia bezpieczeństwa, jakie gwarantuje zdrowe przekonanie o własnej wartości - przekonanie, że jest się wartym tyle samo, co każdy inny człowiek ale nie więcej. Jest ono kluczem do dobrego zdrowia, możliwości radzenia sobie, zdolności przetrwania i dobrostanu.
Czym jest poczucie własnej wartości? Nie ma nic wspólnego z samozadowoleniem czy nadmierną pewnością siebie. Jest spokojnym zadowoleniem z tego, kim jesteśmy, poczuciem własnej godności i wewnętrznej wartości i pokorą, bo musimy się wciąż wiele uczyć. Komuś, kto żyje w zgodzie ze sobą i czuje się dobrze z własnym JA, łatwiej być bezinteresownym, być stale wewnętrznie zadowolonym"
Glenn R.Schiraldi


Mamy coaching w biznesie, coaching kariery, life coaching, rodzicielski, kryzysowy.
Ten ostatni łączy coaching z interwencją kryzysową. Wyróżnia się tym, że pozwala rozpoznać zasoby i pracować terapeutycznie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie odsyła osoby w kryzysie, nie zaleca tworzyć mapy celów, nie minimalizuje istniejących problemów, coach kryzysowy ma wiedzę jak sobie z takim stanem rzeczy radzić, nie koncentruje się za wszelką cenę na jak najszybszym ich zniwelowaniu, ale na dogłębnym procesowym ich rozwiązaniu.

Można pomóc osobie w w zmianie poznawczej oceny sytuacji, ale tylko wtedy gdy ta osoba jest stabilna emocjonalnie!

"Nie zadziała żadne szkolenie czy coaching, nie przyniesie efektu jakakolwiek próba zmiany przekonań, przeformowania widzenia świata czy wartości, kiedy osoba odczuwa destrukcyjne emocje i jest niestabilna emocjonalnie, kiedy nie ma dostępu do własnych emocji. Zasoby mózgu, cała jego energia mentalna jest ukierunkowana na to, co dzieje się w ciele migdałowatym w układzie limbicznym i wtedy nie ma szans, żeby jakiś sensowny kawałek energii został przeznaczony na poziom kory nowej, gdzie jest kwestia wyobraźni, wizualizacji, planowania".
Piotr M. Łabuz, Akademia Coachingu Kryzysowego



Warto pamiętać, że przypadku kryzysów u podłoża których leży przewlekły stres, szybka poprawa bardzo rzadko następuje.


Sprawdź swojego coacha!

















Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia