Jak ZMIENIAĆ swoje życie?


Ono i tak się zmienia. Ty się zmieniasz. Czy tego chcesz, czy nie. Natura życia nie jest stabilna ani stateczna. Jest DYNAMICZNA. Nie płyń z wiatrem, miej bezpośredni wpływ na kierunki życia, to cenne i budujące, daje poczucie kontroli steru na bujającym się statku.


Ale jak zmieniać?






Nie chodzi przecież o to, jak zmienić swoje życie, ale jak je zmieniać, zmiana jest procesem ciągłym, kontrolowanym lub nie. Innych chętnie chcemy poznawać i zmieniać, zacznijmy od siebie! Co takiego pomaga wpływać na zmiany, na konstruktywny rozwój, jakie metody i narzędzia wykorzystać, jak zmieniać na lepsze, nie na gorsze?

Przedstawiam mój osobisty punkt widzenia, czy lepsze może być uniwersalnie lepsze dla każdego, oceńcie sami.


Rób podsumowania swojego życia


W określonych ramach czasowych np. ostatnie 20 lat, 5, rok. Jak w tym czasie wyglądało moje życie, kto w nim uczestniczył, co robiłem, co zmieniłem.
Nie roztkliwiaj się, nie żałuj, nie miej pretensji. Skup się na faktach. Zobacz, gdzie byłeś wtedy, gdzie jesteś dziś. Doceń, jak się zmieniłeś! Ile w tym czasie zdobyłeś doświadczeń. Jak to cię rozwinęło. Jak zmieniały się twoje przekonania, upodobania, pasje. Ludzie wokół ciebie. Miejsca pracy. Związki. Wygląd. Ciało. Spędzanie czasu. Poglądy. Postrzegania świata. Nawyki. Smaki….

Zobaczysz jakim jesteś ciekawym człowiekiem i jakie masz bogate życie, ile w nim ważnych momentów, które warto wspominać.



Stawiaj sobie trudne i niewygodne pytania


I szukaj na nie odpowiedzi.
Dlaczego chcę coś zmienić? Jakie powody za tym stoją? Czego mi najmocniej brak? Dlaczego mi to przeszkadza? Gdzie są moje granice? Czemu on/ona mnie denerwuje? Co sprawia, że czuję że naprawdę żyję….?
Świadome rozważanie tego, co się dzieje i dlaczego, pomaga poznać swoje potrzeby, oczekiwania, zasoby. Choć nie na wszystko i nie zawsze musimy znaleźć odpowiedź. Albo nie od razu.
Inwestuj czas wolny w monolog ze sobą. Medytuj, rozmyślaj, pytaj i miej odwagę odpowiedzieć:)

(Inny tekst o tym, dlaczego warto mieć wgląd w siebie)



Stawiaj siebie przed trudnymi wyborami


W życiu i tak dokonujemy ich wiele i ciągle, ale to nie znaczy, żeby ich nie prowokować. Po co? Bo to rozwija. Uczy konsekwencji. Daje poczucie bycia odważnym, poczucie samokontroli. Wybór to zawsze wyjście z jakiejś sytuacji. Czasem dobre, czasem gorsze. Ale jakieś, a nie żadne.
Testuj siebie. Szukaj swoich rozwiązań.
Im stawiamy sobie trudniejsze wyzwania, tym sprawniej uczymy się podejmować decyzje. Strach przed zmianą jest największym wrogiem… zmiany. Szczególnie tej świadomej.



Odkryj rolę kryzysu


Kryzys może być źródłem frustracji, albo inspiracji. Ale bez kryzysu nie ma zmiany. To część naszego życia. Kryzys to przełom i zwrot. Wymaga zmiany myślenia i działania, podjęcia wyzwań, decyzji, działań. W kryzysie rzeczywistość widzimy smutno, krytycznie. Trudniej wtedy poszukiwać rozwiązania, ale w żadnej sytuacji innej niż kryzys, tak bardzo nie pragniemy zmiany!
Kryzysy są różne, ich podłoża są różne, ale koncentruj się budującej roli kryzysu.
Po deszczu zawsze wchodzi słońce.

„Kryzys stawia ludzi w obliczu wyborów, z którymi mogą sobie nie poradzić, wymusza konieczność dokonania wyboru, przy czym unikanie wyboru również jest wyborem.”




Myśl o śmierci, najlepiej własnej


To jedyna pewna rzecz w życiu - wszyscy umrzemy. W tej perspektywie codzienne troski i problemy zmieniają gabaryty. Większość przestaje być źródłem stresu. Ważne stają się relacje, więzi, pasje. Pieniądze, dobytek, praca lądują gdzieś na kocu priorytetów, kto myśli o karierze zawodowej w obliczu śmierci? Kto wspomina jak harował? A jednak na co dzień praca nas wysysa...

To samo z chorobami. Póki jest zdrowie, jest ekstra. Problemy ze zdrowiem generują mnóstwo innych problemów, organizacyjnych, ekonomicznych, emocjonalnych. Czasem dopiero choroba lub wypadek powodują wewnętrzne przemiany. Ale czy naprawdę chcemy takich rozwiązań? Skupmy się na rzeczach ważnych, dobrych, optymistycznych, prostych i pięknych. Na kolekcjonowaniu wrażeń i wspomnień, wartościowych chwil, miłych gestów, życzliwych postaw.

(Inny tekst o pozytywach myślenia o śmierci)



Bądź aktywny społecznie


Możesz być aktywistą, społecznikiem, obywatelem świadomym. Wspieraj sąsiada, działalność lokalną, organizację społeczną. Zostań wolontariuszem i wspieraj tych, którzy nie mają tego, co ty. Podziel się swoim czasem, uwagą, mądrością, pasjami.
To wzbogaca, dowartościowuje, uwrażliwia, rozwija, pomaga nabrać dystansu do siebie i swoich problemów. To działania, które potrafią zmienić w człowieku wszystko. Na lepsze ;)



Stawiaj sobie cele


Zarówno zadaniowe, jak i emocjonalne. Po co? Kiedy celem jest dobre samopoczucie, nie chodzi o ambicje, aby być w czymś najlepszym i wybijać się. Bo dobre samopoczucie to osiągnięcie najwyższej klasy;) To daje radość z życia. Chęci i energię, aby szukać kolejne cele i je realizować. Kiedy dobrze się czujesz, łatwiej przyjdzie ci wychodzić poza strefę komfortu, ewoluować, wyznaczać granice, działać w zgodzie ze sobą, testować i sprawdzać własne możliwości, potrzeby, oczekiwania.



Wymieniaj otoczenie


I to dosłownie! Nie chodzi tylko o wyjazdy, wycieczki, podróże i spacery, ani o tzw. widok za oknem. Ale o ludzi wokół. Tych, którzy cię otaczają i czasem zatruwają powietrze którym oddychasz. Bliscy, dalsi – toksyczni, inwazyjni, podkopujący twoje poczucie wartości, osądzający.
Wyeliminuj ich ze swojego życia, tak jak oni eliminują ciebie z twojego własnego, bo zamiast cieszyć się spokojem, znosisz krzywdy jakie ci wyrządzają. Nie oczekuj zmian, tkwiąc w sytuacji która ci nie odpowiada, wśród ludzi, którzy cię ranią.
 Wymień otoczenie, a zmiany przyjdą same ;)



Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia