Pan Demia czyli masowa produkcja życiowych fajtłap


"Wygląda na to, że to nie sam wirus jest dla nas dużym zagrożeniem, ale nasz styl życia." pisze na swoim fejsie Aga Maciąg. Boimy się wirusa, ale co zrobiliśmy, żeby poprawić stan naszego zdrowia i samopoczucie? Chlejemy, żremy byle co, palimy, nie ruszamy się i prowadzimy niechlujne życie emocjonalne. 
Czy powinniśmy się bać samych siebie? A może tego, co robimy dzieciom...




Terapeuci J.E.Young i J.S.Klosko, pisali o schematach myślenia i funkcjonowania jako autodestrukcyjnych wzorców osobowościowych - pułapek życiowych. Jednym z nich jest schemat podatności na zagrożenie i zranienia. Podstawowym uczuciem towarzyszącym temu schematowi jest lęk. Ryzyko niebezpieczeństwa jakie może cię spotkać rośnie i rośnie, za to minimalizuje się zdolność do radzenia sobie. 

Jak to się dzieje? 
Pułapki życiowe to wzorce, które powstają w okresie dzieciństwa i wywierają wpływ na całe życie. Determinują sposób w jaki myślimy, czujemy i zachowujemy się. 
Jeśli dorastasz w osamotnieniu i poczuciu emocjonalnego opuszczenia, w dorosłym życiu odtwarzasz stan odizolowania. Jeśli dorastasz w poczuciu ciągłego zagrożenia, wśród komunikatów, że świat nie jest bezpiecznym miejscem, w dorosłym życiu nigdzie nie będziesz czuł się wystarczająco bezpieczny i spokojny. Jeśli dorastasz w poczuciu własnej bezwartościowości i "wybrakowania", w dorosłym życiu będziesz przekonany, że każdy kto bliżej cię pozna, nigdy cię nie pokocha, i mimo społecznego uznania, ciągle będziesz czuł się niespełniony i niepotrzebny. Jeśli dorastasz, stawiając potrzeby innych ponad swoje, w dorosłym życiu nie będziesz mógł zaspokoić własnych potrzeb - nawet nie będziesz w stanie ich określić. Kiedy dorastasz w poczuciu nieprzewidywalności, będziesz za nią podążał, dręcząc samego siebie.

Nadwrażliwość może dotyczyć zdrowia i choroby. Żyjesz w przekonaniu, że możesz nosić ciężką chorobę. Albo, że coś złego ci się przydarzy. Jesteś wrażliwy na sygnały płynące z ciała, niektóre wywołują ataki paniki. Upał, zimno, wysoko, nisko, ruch itp. Jesteś czujny nieustannie. Nadmierny, nieadekwatny lęk o swoje zdrowie sparaliżował twoje życie.
Nadwrażliwość może dotyczyć bezpieczeństwa twojego i najbliższych. Gdziekolwiek jesteś, masz poczucie braku bezpieczeństwa. Nieproporcjonalne do realnego poziomu zagrożenia. Nie ufasz nikomu, jesteś podejrzliwy. Obawiasz się wyzwań, związków, podróży, zmian, chorób, napadu, wszystkiego... Złapany w te pułapkę życiową, żyjesz w nieustanym niepokoju i napięciu. 

Kiedy byłeś dzieckiem, Twoi opiekunowie byli nadopiekuńczy w przemocowy sposób, nadmiernie martwili się o ciebie, powtarzali ci że może spotkać cię coś złego. Byłeś otoczony nadmierną i podszytą lękiem opieką, wykluczony i odizolowany, z poczuciem zagrożenia płynącego z każdej strony. Bo nie tylko rodzina ma wpływ na twoją przyszłość. Kształtuje cię też środowisko, komunikaty które słyszysz, obrazy które oglądasz. 

Dziecko, aby dobrze się rozwijać, potrzebuje m.in. podstawowego bezpieczeństwa. Czy widok zamaskowanych ludzi, izolacja, zamknięte place zabaw, niestabilna sytuacja, zewsząd płynące ostrzeżenia o potencjalnym zagrożeniu i ewentualnej chorobie to fundamenty do prawidłowego rozwoju?

Do czego to prowadzi? Wieloletnie przewlekłe problemy życiowe. Depresje, nerwice, uzależnienia, kompulsje, obsesje, zaburzenia, nieumiejętność zbudowania relacji. Jakość życia dużo niższa, niż by tego chcieli.
Dupy wołowe i śpiące królewny.

Jaki będzie świat naszych dzieci?



Terapia życiowej pułapki jest opisana w książce "PROGRAM ZMIANY SPOSOBU ŻYCIA" J.E.Young i J.S.Klosko,
którą bardzo polecam :)

Obraz enriquelopezgarre z Pixabay.   

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia